We Butter The Bread With Butter (Niemcy)
Tak jak nazwa
kwartetu z Brandenburgii jest dość dziwaczna, aby nie powiedzieć
pretensjonalna, tak zwolenników 'smarowania kanapeczek masłem' w Progresji
nie zabrakło. Myślę, że muzyków, entuzjastyczne przyjęcie przez
publiczność mogło zaskoczyć mniej więcej tak, jak mnie zaskoczyła muzyka
We Butter The Bread With Butter , bo to sprawa poważna. Wyobraźcie
sobie, że mieszacie metalcore, industrial, death metal, pop, a do
całości dolewacie naprawdę dużo elektroniki (momentami nawet tanecznej),
która w sumie często, w tropikalnych warunkach Progresji, nie chciała "zaskoczyć" - co w efekcie powodowało delikatne zamieszanie na
scenie. Młodzi chłopcy z Niemiec ani wyglądem ani strojem nie pasowali do reszty zestawu scenicznego tego wieczora, tym bardziej dziwi fakt zachowania publiczności pod sceną. Metalowa brać, może głownie z racji młodego wieku i czekającej ich uczty w postaci Trivium reagowała jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na sugestie wokalisty i gitarzysty WBTBWB. Szczupli Niemcy niejednokrotnie 'pływali na rękach nowo-pozyskanych fanów, którym zupełnie przeszkadzało to , że zamiast ciężkich glanów mieli długonose szczurki prawie jak u Leningrad Cowboys. Mimo iż melanż muzyczny był dość zaskakujący to nie przeszkodziło zgromadzonym pod sceną zgotować absolutnie fenomenalne przyjęcie godne gwiazdy wieczoru. Byłam naprawdę zdziwiona aż tak gorącego powitania. Pokusiłam się o próbę przyjrzenia się muzyce We Butter The Bread With Butter. Okazało się,że określa się ją jako
deathcore, co nie jest moim zdaniem etykietką trafioną. Powstały w 2007 roku zespół
inspiruje się takimi wykonawcami jak Bullet For My Valentine, Rammstein,
Bring Me The Horizon, Muse, Radiohead, Thirty Seconds To Mars, to jest chyba najlepszą wskazówką przybliżającą do opisania stylu muzyki formacji.
Muzycy mają na koncie trzy duże płyty. Ostatnią, "Goldkinder" (premiera 9
sierpnia 2013), zmiksowaną przez Stefana Glaumanna (Rammstein,
Apocalyptica) i ufundowaną w całości przez fanów w ramach platformy
Pledge Music, Niemcy promowali w Progresji występując przed naszym rodzimym Frontside i gwiazdą wieczoru Trivuim.
Podejrzewam, że TEN wystep zapadnie im w pamięć na długo! Jeśli byli u nas w Polsce po raz pierwszy, z pewnością będą często wracać. ZOBACZCIE SAMI CO SIE DZIAŁO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz